Rano obudziło mnie pukanie do drzwi. Usiadłam gwałtownie i popatrzyłam na śpiącego obok Wronę. Jak widać czyjeś dobijanie nie zrobiło na nim wrażenia. Potrząsnęłam nim lekko, jednak mruknął tylko coś w odpowiedzi i odwrócił się do mnie tyłem. Nie widząc innej możliwości, zakryłam mu usta dłonią, aby w razie czego się nie wydarł i dźgnęłam go w bok.
Otworzył w końcu łaskawie oczy i myśląc, że żartuję przewrócił mnie na plecy chcąc pocałować. Ponownie rozległo się pukanie, toteż zamarł kilka centymetrów od mojej twarzy.
- Asia otwórz, zrobiłem Ci śniadanie. - Dobiegł nas zza drzwi głos Wojtka.
Wrona odskoczył ode mnie i zerwał się na równe nogi. Popatrzył na mnie przerażony nie wiedząc zbytnio co ma zrobić.
- Na balkon! - Rzuciłam cicho, a siatkarz od razu wykonał moje polecenie.
Zamknęłam za nim i otuliłam się dodatkowo kołdrą. W samej bieliźnie bratu nie otworzę. Podbiegłam do drzwi i rozkręciłam klucz dziękując w duchu, że Andrzej wpadł na taki pomysł. Do środka od razu władował się Włodarczyk i postawił mi na biurku tacę z kanapkami. Trochę ich było za dużo jak na mnie samą, no ale Wojtek jakiś czas temu obrał sobie za cel, że mnie podtuczy.
- Dziękuję. - Sięgnęłam po jedną i odgryzłam połowę. Dopiero teraz poczułam jak jestem głodna.
- Coś Cię dziś nie szło z łóżka ściągnąć. - Zaśmiał się, a ja posłałam mu krzywe spojrzenie.
- Zmęczona jestem przez Twoją imprezę. - Odpowiedziałam z pełną buzią.
- Jasne. - Popatrzył na mnie uważnie. - Co to?
Wskazał na czerwony ślad na moim obojczyku. Popatrzyłam na niego z niedowierzaniem i przejechałam po miejscu delikatnie palcem. Zachowując jedna kamienną twarz wzruszyłam ramionami i zakryłam go włosami.
- Nie wiem, coś mnie musiało ugryźć.
- Nasmaruj to czymś, żeby nie swędziało. - Chyba to łyknął. - Idę na dół ogarnąć Karola, bo trochę przesadził i Olka go zabije.
- Okej. Dzięki za śniadanie! - Krzyknęłam, kiedy zamykał za sobą.
Podirytowana odłożyłam kanapkę i z powrotem zamknęłam pokój na klucz. Podeszłam do drzwi balkonowych i otworzyłam je. Nie czekając, aż siatkarz wyjdzie usiadłam na łóżku i zaczęłam rozplatać warkocz, który zrobiłam jeszcze wczoraj.
Środkowy z uśmiechem usadowił się obok, sięgnął po talerzyk i chciał objąć mnie w pasie. Strąciłam jednak jego rękę i zignorowałam go.
- No co? - Zapytał nie rozumiejąc.
- Nic.
- No przecież widzę. - Kucnął przede mną i chwycił mnie za ramiona.
- To. - Wskazałam na swój obojczyk. - Co to kurwa jest?
- No malinka... - Odpowiedział powoli.
- No właśnie. - Odepchnęłam go i poszłam poszukać czegoś odpowiedniego do ubrania.
Wybrałam coś, co bez problemu zakryje okropny znak, którym obdarzył mnie Wrona. Zaczęłam oczywiście od zmiany bielizny i zrobiłam to perfidnie na jego oczach. Przeciągnęłam czynność specjalnie i zerknęłam w lustro. Wrona wpatrywał się we mnie i najwyraźniej marzył o tym, żeby zaciągnąć mnie z powrotem do łóżka. Nie tym razem kochany. Masz za swoje. Uśmiechnęłam się pod nosem i szybko narzuciłam na siebie wybrany zestaw.
Zaczęłam się malować i poczułam jak siatkarz obejmuje mnie z tyłu.
- Wrona, spadaj. - Mruknęłam nakładając na powiekę jasny cień.
- Daj spokój. - Odgarnął moje włosy i zaczął nosem drażnić mój kark. - Nie możesz się za to gniewać.
- Serio? - Uniosłam brew i zaczęłam malować na powiece równą kreskę.
- Yhmm... - Pocałował moją szyję, a ja poczułam jak przez moje ciało przepływa prąd. - Ja nie byłem zły.
- Ciekawe o co byś miał być. - Prychnęłam sięgając po balsam do ust.
- A widziałaś ostatnio moje plecy? - Przygryzł delikatnie moje ucho, a ja pod wpływem jego dotyku musiałam przymknąć oczy, żeby wytrzymać i nie poddać się. - Nieźle musiałem je ukrywać przed Włodim.
- To nie to samo. - Uparłam się.
Na chwilę straciłam czujność. Tyle wystarczyło, aby siatkarz odwrócił mnie w swoją stronę i przyciągnął do siebie mocno.
- A jednak. - Nachylił się nade mną powoli głęboko patrząc w oczy i musnął delikatnie moje wargi.
Właśnie w tym momencie wygrał. Przyciągnęłam jego twarz bliżej i pocałowałam go z pasją, o którą nawet się nie podejrzewałam. Co poradzić, tak już na mnie działał.
Objęłam go za szyję, wplotłam dłonie w jego włosy i delikatnie drapałam jego kark. Język chłopaka szalał w moich ustach odbierając mi możliwość zaczerpnięcia głębszego oddechu. Ostatkiem silnej woli oderwałam się od niego i poprawiłam sweter, pod który już zdążyły zawędrować dłonie środkowego. Jego zawiedziona mina wywołała mój cichy śmiech.
- Ubieraj się u wypad z mojego pokoju. - Odezwałam się słodko podchodząc do drzwi i posłałam mu uroczy uśmiech.
- Jeszcze się policzymy. - Usłyszałam wychodząc.
I o to chodziło Andrzejku.
Na dole mało nie dostałam zawału. Ledwo uwierzyłam, że to naprawdę mój salon. Wszędzie walały się puste butelki, puszki i paczki po chipsach. Z jękiem zabrałam się za sprzątanie i zaczęłam wyrzucać śmieci. Noszący za mną wielki worek Karol faktycznie nie wyglądał najlepiej. Nieustannie śmiałam się z docinek, które fundował mu Włodarczyk. Nie wiem z czego sam się tak cieszył bo wyglądał tylko odrobinę lepiej. Cóż, takiego nigdy nie ogarniesz.
Zmywająca w kuchni Ola rzucała swojemu narzeczonemu co chwila złowrogie spojrzenia, pod którymi Klos ewidentnie się kulił. Wyglądało to komicznie.
Po jakimś czasie na dole pojawił się także drugi środkowy. Mokre włosy zdradziły, iż zaliczył na górze prysznic. Rzuciłam mu dyskretne spojrzenie, które niestety zauważył i skwitował je uśmiechem. Odwróciłam zmieszana wzrok i poczułam jak lekko się rumienię.
Kilka razy stanęliśmy twarzą w twarz i za każdym razem czułam, jak moje ciało ogarnia ciepło. Pragnęłam go jak nikogo innego do tej pory i zaczynało mnie to przerażać.
Kilka następnych dni minęło mi na przygotowaniach do wakacji. Jak co roku jechaliśmy z Wojtkiem po skończonym sezonie na zasłużony odpoczynek. Tym razem towarzyszyć nam miała Olivia, lecz nie miałam nic przeciwko. Można śmiało powiedzieć, że dziewczyna bliźniaka przypadła mi do gustu i nawet ją polubiłam. Było to dla mnie dość zaskakujące, lecz zaakceptowałam to szczęśliwa. Przynajmniej Wojtkowi się układało i nie miałam najmniejszego zamiaru niszczyć tego co zbudował po raz pierwszy.
Jedynym minusem był fakt, iż nie miałam czasu spotkać się z Wroną. Włodarczyk całymi dniami siedział w domu, a Andrzej mieszkał z Kłosem. Uniemożliwiło nam to jakikolwiek kontakt, prócz sms-ów. Środkowy pisał do mnie średnio co dwie godziny i pytał z nadzieją, czy może znajdę dla niego chociaż godzinkę. Za każdym razem zmuszona byłam odmawiać. Nie dawał o sobie zapomnieć.
W końcu nadszedł dzień wylotu. Tego roku zdecydowaliśmy się na Amerykę, a dokładniej Miami. Na lotnisku pojawiliśmy się sporo przed czasem. Od razu wybrałam najlepsze miejsce, mianowicie mały fotel ustawiony najbardziej w kącie. Byłam tam praktycznie niewidoczna i bardzo mi to odpowiadało. Nie musiałam się martwić, że ktokolwiek pomyśli, iż jestem tu z Wojtkiem. Gorzej miała Olivia. kilka fanek widząc, jak dziewczyna przytula się do Włodarczyka posyłało jej mordercze spojrzenia. Dla mnie to żadna nowość. Przeżywałam to prawie co roku z tą różnicą, że we mnie nie miały konkurencji. Najczęściej jednak nie miały o tym pojęcia.
Znudzona włożyłam do uszu słuchawki i puściłam głośno muzykę. Do odprawy zostało jeszcze dużo czasu, więc zajęłam się jedyną możliwą czynnością. Oglądałam mijających mnie w pośpiechy ludzi.
Przyglądałam się akurat matce, ciągnącej za rękę płaczące dziecko, kiedy mój wzrok przyciągnęła wyróżniająca się w tłumie sylwetka. Poznałam ją od razu i zamarłam.
"Nie mogli mi tego zrobić..."
Niestety moje prośby na nic się nie zdały i już po chwili stanął przede mną uśmiechnięty od ucha do ucha Wrona. Zaskoczona odszukałam wzrokiem Wojtka, który pokazywał coś akurat dziewczynie w telefonie. Nie zarejestrował najpewniej pojawienia się przyjaciela. Wstałam niechętnie i wyciągnęłam z uszu słuchawki.
- Co Ty tutaj robisz? - Zapytałam patrząc mu wprost w oczy.
- No jak to co. - Zaśmiał się. - Lecę z Wami.
A jednak, zrobili mi to.
Otworzył w końcu łaskawie oczy i myśląc, że żartuję przewrócił mnie na plecy chcąc pocałować. Ponownie rozległo się pukanie, toteż zamarł kilka centymetrów od mojej twarzy.
- Asia otwórz, zrobiłem Ci śniadanie. - Dobiegł nas zza drzwi głos Wojtka.
Wrona odskoczył ode mnie i zerwał się na równe nogi. Popatrzył na mnie przerażony nie wiedząc zbytnio co ma zrobić.
- Na balkon! - Rzuciłam cicho, a siatkarz od razu wykonał moje polecenie.
Zamknęłam za nim i otuliłam się dodatkowo kołdrą. W samej bieliźnie bratu nie otworzę. Podbiegłam do drzwi i rozkręciłam klucz dziękując w duchu, że Andrzej wpadł na taki pomysł. Do środka od razu władował się Włodarczyk i postawił mi na biurku tacę z kanapkami. Trochę ich było za dużo jak na mnie samą, no ale Wojtek jakiś czas temu obrał sobie za cel, że mnie podtuczy.
- Dziękuję. - Sięgnęłam po jedną i odgryzłam połowę. Dopiero teraz poczułam jak jestem głodna.
- Coś Cię dziś nie szło z łóżka ściągnąć. - Zaśmiał się, a ja posłałam mu krzywe spojrzenie.
- Zmęczona jestem przez Twoją imprezę. - Odpowiedziałam z pełną buzią.
- Jasne. - Popatrzył na mnie uważnie. - Co to?
Wskazał na czerwony ślad na moim obojczyku. Popatrzyłam na niego z niedowierzaniem i przejechałam po miejscu delikatnie palcem. Zachowując jedna kamienną twarz wzruszyłam ramionami i zakryłam go włosami.
- Nie wiem, coś mnie musiało ugryźć.
- Nasmaruj to czymś, żeby nie swędziało. - Chyba to łyknął. - Idę na dół ogarnąć Karola, bo trochę przesadził i Olka go zabije.
- Okej. Dzięki za śniadanie! - Krzyknęłam, kiedy zamykał za sobą.
Podirytowana odłożyłam kanapkę i z powrotem zamknęłam pokój na klucz. Podeszłam do drzwi balkonowych i otworzyłam je. Nie czekając, aż siatkarz wyjdzie usiadłam na łóżku i zaczęłam rozplatać warkocz, który zrobiłam jeszcze wczoraj.
Środkowy z uśmiechem usadowił się obok, sięgnął po talerzyk i chciał objąć mnie w pasie. Strąciłam jednak jego rękę i zignorowałam go.
- No co? - Zapytał nie rozumiejąc.
- Nic.
- No przecież widzę. - Kucnął przede mną i chwycił mnie za ramiona.
- To. - Wskazałam na swój obojczyk. - Co to kurwa jest?
- No malinka... - Odpowiedział powoli.
- No właśnie. - Odepchnęłam go i poszłam poszukać czegoś odpowiedniego do ubrania.
Wybrałam coś, co bez problemu zakryje okropny znak, którym obdarzył mnie Wrona. Zaczęłam oczywiście od zmiany bielizny i zrobiłam to perfidnie na jego oczach. Przeciągnęłam czynność specjalnie i zerknęłam w lustro. Wrona wpatrywał się we mnie i najwyraźniej marzył o tym, żeby zaciągnąć mnie z powrotem do łóżka. Nie tym razem kochany. Masz za swoje. Uśmiechnęłam się pod nosem i szybko narzuciłam na siebie wybrany zestaw.
Zaczęłam się malować i poczułam jak siatkarz obejmuje mnie z tyłu.
- Wrona, spadaj. - Mruknęłam nakładając na powiekę jasny cień.
- Daj spokój. - Odgarnął moje włosy i zaczął nosem drażnić mój kark. - Nie możesz się za to gniewać.
- Serio? - Uniosłam brew i zaczęłam malować na powiece równą kreskę.
- Yhmm... - Pocałował moją szyję, a ja poczułam jak przez moje ciało przepływa prąd. - Ja nie byłem zły.
- Ciekawe o co byś miał być. - Prychnęłam sięgając po balsam do ust.
- A widziałaś ostatnio moje plecy? - Przygryzł delikatnie moje ucho, a ja pod wpływem jego dotyku musiałam przymknąć oczy, żeby wytrzymać i nie poddać się. - Nieźle musiałem je ukrywać przed Włodim.
- To nie to samo. - Uparłam się.
Na chwilę straciłam czujność. Tyle wystarczyło, aby siatkarz odwrócił mnie w swoją stronę i przyciągnął do siebie mocno.
- A jednak. - Nachylił się nade mną powoli głęboko patrząc w oczy i musnął delikatnie moje wargi.
Właśnie w tym momencie wygrał. Przyciągnęłam jego twarz bliżej i pocałowałam go z pasją, o którą nawet się nie podejrzewałam. Co poradzić, tak już na mnie działał.
Objęłam go za szyję, wplotłam dłonie w jego włosy i delikatnie drapałam jego kark. Język chłopaka szalał w moich ustach odbierając mi możliwość zaczerpnięcia głębszego oddechu. Ostatkiem silnej woli oderwałam się od niego i poprawiłam sweter, pod który już zdążyły zawędrować dłonie środkowego. Jego zawiedziona mina wywołała mój cichy śmiech.
- Ubieraj się u wypad z mojego pokoju. - Odezwałam się słodko podchodząc do drzwi i posłałam mu uroczy uśmiech.
- Jeszcze się policzymy. - Usłyszałam wychodząc.
I o to chodziło Andrzejku.
Na dole mało nie dostałam zawału. Ledwo uwierzyłam, że to naprawdę mój salon. Wszędzie walały się puste butelki, puszki i paczki po chipsach. Z jękiem zabrałam się za sprzątanie i zaczęłam wyrzucać śmieci. Noszący za mną wielki worek Karol faktycznie nie wyglądał najlepiej. Nieustannie śmiałam się z docinek, które fundował mu Włodarczyk. Nie wiem z czego sam się tak cieszył bo wyglądał tylko odrobinę lepiej. Cóż, takiego nigdy nie ogarniesz.
Zmywająca w kuchni Ola rzucała swojemu narzeczonemu co chwila złowrogie spojrzenia, pod którymi Klos ewidentnie się kulił. Wyglądało to komicznie.
Po jakimś czasie na dole pojawił się także drugi środkowy. Mokre włosy zdradziły, iż zaliczył na górze prysznic. Rzuciłam mu dyskretne spojrzenie, które niestety zauważył i skwitował je uśmiechem. Odwróciłam zmieszana wzrok i poczułam jak lekko się rumienię.
Kilka razy stanęliśmy twarzą w twarz i za każdym razem czułam, jak moje ciało ogarnia ciepło. Pragnęłam go jak nikogo innego do tej pory i zaczynało mnie to przerażać.
Kilka następnych dni minęło mi na przygotowaniach do wakacji. Jak co roku jechaliśmy z Wojtkiem po skończonym sezonie na zasłużony odpoczynek. Tym razem towarzyszyć nam miała Olivia, lecz nie miałam nic przeciwko. Można śmiało powiedzieć, że dziewczyna bliźniaka przypadła mi do gustu i nawet ją polubiłam. Było to dla mnie dość zaskakujące, lecz zaakceptowałam to szczęśliwa. Przynajmniej Wojtkowi się układało i nie miałam najmniejszego zamiaru niszczyć tego co zbudował po raz pierwszy.
Jedynym minusem był fakt, iż nie miałam czasu spotkać się z Wroną. Włodarczyk całymi dniami siedział w domu, a Andrzej mieszkał z Kłosem. Uniemożliwiło nam to jakikolwiek kontakt, prócz sms-ów. Środkowy pisał do mnie średnio co dwie godziny i pytał z nadzieją, czy może znajdę dla niego chociaż godzinkę. Za każdym razem zmuszona byłam odmawiać. Nie dawał o sobie zapomnieć.
W końcu nadszedł dzień wylotu. Tego roku zdecydowaliśmy się na Amerykę, a dokładniej Miami. Na lotnisku pojawiliśmy się sporo przed czasem. Od razu wybrałam najlepsze miejsce, mianowicie mały fotel ustawiony najbardziej w kącie. Byłam tam praktycznie niewidoczna i bardzo mi to odpowiadało. Nie musiałam się martwić, że ktokolwiek pomyśli, iż jestem tu z Wojtkiem. Gorzej miała Olivia. kilka fanek widząc, jak dziewczyna przytula się do Włodarczyka posyłało jej mordercze spojrzenia. Dla mnie to żadna nowość. Przeżywałam to prawie co roku z tą różnicą, że we mnie nie miały konkurencji. Najczęściej jednak nie miały o tym pojęcia.
Znudzona włożyłam do uszu słuchawki i puściłam głośno muzykę. Do odprawy zostało jeszcze dużo czasu, więc zajęłam się jedyną możliwą czynnością. Oglądałam mijających mnie w pośpiechy ludzi.
Przyglądałam się akurat matce, ciągnącej za rękę płaczące dziecko, kiedy mój wzrok przyciągnęła wyróżniająca się w tłumie sylwetka. Poznałam ją od razu i zamarłam.
"Nie mogli mi tego zrobić..."
Niestety moje prośby na nic się nie zdały i już po chwili stanął przede mną uśmiechnięty od ucha do ucha Wrona. Zaskoczona odszukałam wzrokiem Wojtka, który pokazywał coś akurat dziewczynie w telefonie. Nie zarejestrował najpewniej pojawienia się przyjaciela. Wstałam niechętnie i wyciągnęłam z uszu słuchawki.
- Co Ty tutaj robisz? - Zapytałam patrząc mu wprost w oczy.
- No jak to co. - Zaśmiał się. - Lecę z Wami.
A jednak, zrobili mi to.
...
Miało być wczoraj, jednak mój telefon się zbuntował i połowa rozdziału poszła w...
Także przepraszam za jakość, ale pisałam to na szybko :/
Za błędy przepraszam.
czytam + komentuję = motywuję
Pamiętajcie o Fabianie ( http://w-wirze-przeznaczenia.blogspot.com/ )
i Niko ( http://pasja-to-nie-wszystko.blogspot.com/ )
Winka, Empty i I'm a Princess są odpowiedzialne za moją depresję, także pretensje do nich jak coś
Zgorszyłyście mnie dziewczyny... naprawdę
Pozdrawiam
~DarkFace
No o nie źle. Andrzej wybiera się razem z nimi. Ciekawi mnie jakby zareagował Wojtek gdyby zastał w łóżku Wronę ze swoją siostrą.
OdpowiedzUsuńSzczerze? :D Genialny! *-* (Jak zwykle)
OdpowiedzUsuńNo i ciekawi mnie, co by się stało, jakby Wronę w łózku razem ze swoją siostrą nakrył Włodarczyk :D Pewnie wysłałby blizniaczkę do jakiejś izolatki,a Andrzejowi odciął jego genitalia (hahaha)
A poza tym, to czekam na następny, bo nie mogę się doczekać ich wyjazdu :D
Buziaki :*
Świetny. Jestem ciekawa czy Wojtek.ich nakryj na tych wakacjach czy jednak nie. W sumie to mogłaby być z nich ładna parka. Czekam na następny 😘
OdpowiedzUsuńŚwietny. Jestem ciekawa czy Wojtek.ich nakryj na tych wakacjach czy jednak nie. W sumie to mogłaby być z nich ładna parka. Czekam na następny 😘
OdpowiedzUsuńPrzepraszam bardzo.. ale moja część powstała mniej więcej w tym samym czasie co myśli.. skąd mogłam wiedzieć, że Em wpadnie na pomysł pisania swojej pikantnej części? Nie zostałabyś zgorszona gdybyśmy to dodały oddzielnie! Nie obwiniaj mnie ;(
OdpowiedzUsuńJa wiem, że Ty w 9/10 walniesz taki motyw z Wroną, że nam kopary odpadną więc nie ma żadnego powodu do depresji!
Dark.. nie obwiniaj nas :c
OdpowiedzUsuńJak Win podesłała mi swoją część - namiętna noc Kwasa i Tośki, pomyślałam "kurczę, muszę napisać to u moich i będzie rozpierdziucha".. no i chyba była.. ^^
Jak zwykle świetnie, czekam co na tych wakacjach się wydarzy :D Wiedziałam że Włodarczyk przyjdzie rano po imprezie, jednak miałam ciche nadzieje, że ich nakryje.
Jak zwykle bez ładu i składu, od końca, ale jest! :3
Pozdrawiam i życzę weny,
Em.
''O ku*wa!'' - to pierwsze pojawiło się w mojej głwoie, gdy czytałam końcówkę. Czyżby Włodarczyk chciał wyswatać siostrę z własnym przyjacielem? ^^ Nie mam nic przeciwko! Jestem jak najbardziej za! Asia powinna się w końcu złamać i zatracić w pewnym środkowym, nie myśląc, ze to coś złego ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Jedna malinka i wszystko wyszłoby na jaw.. :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak Wojtek zareagowałby gdyby zobaczył Asię i Andrzeja razem w łóżku :D
Baaardzo cieszy mnie fakt, że Wronka leci razem z nimi ^-^
Czekam na następny! :** Weny! :*
Michał Kubiak, Nadia Huczkiewicz i Zbigniew Bartman. Idealne połączenie? Jeśli wejdziesz to się przekonasz! Ale nasuwa się tu pytanie. Czy lesbijka może zakochać się w heteroseksualiście? Zagubiona dziewczyna, która sama nie wie czego chce!Przeczytaj sam/a! ♥ Jeden klub, jedna noc zmieni wszystko! Jedna kobieta, dwóch mężczyzn! ☺
OdpowiedzUsuńmarzeniablakna.blogspot.com/
Zapraszam na mój 1. blog! Mam nadzieję, że wejdziesz , może skomentujesz!
Care. ♥
Dodałam 17. Proszę Cię jednak o łaskawość. Bo.. no sama zobaczysz.
OdpowiedzUsuńhttp://moja-podswiadomosc-sie-rumieni.blogspot.com/2015/06/skoro-oczy-zwierciadem-duszy-to.html
WŁODARCZYK ICH NAKRYJE CO NIE?
OdpowiedzUsuńI wydaje mi sie, ze on chce ich zeswatac, mowie to wam! :D Nowy na Muzaju :)
Zapraszam na nowe opowiadanie o miłości, podróżach http://poczekaj-odetchnij.blogspot.com/ .. :) Liczę na opinie ;)>
OdpowiedzUsuń